Pytasz czy jestem osobą wierzącą. Wiara to proces który trwa i się rozwija (często wymaga przeanalizowania tego co i jak się rozumie, oraz przedefiniowania tego co się wie). Staram się nie mieć w zwyczaju pismactwa typu: "Hej! Ale się zagrzałem i korzystam ze światła!"(to biblijny cytat).
Dlatego ciągle będziesz mieć wrażenie że jestem nieokreślony.
Na jedno pytanie ci odpowiem.

Piszesz:
...albo jesteś wierzący, albo NIE.
Z dwojga złego wolę być tym (poganinem) który ma prawo Boże wyryte na sercu, niż trzymać się kurczowo jakiejś doktryny lub tradycji, gdyż nie chciał bym i wolał bym nie popaść w bałwochwalstwo. Zapewne wiesz że bałwochwalstwo to nie tylko ryte wizerunki i odlane czy kute posągi...