
Jak dbano o pracowników budujących Warwick
- Grzes55555
- Posty: 637
- Rejestracja: czw wrz 24, 2015 10:17 pm
Re: Jak dbano o pracowników budujących Warwick
bo świat się dzieli na tych wierzących i tych którym trza głosić 

Re: Jak dbano o pracowników budujących Warwick
Grzes55555 pisze:bo świat się dzieli na tych wierzących i tych którym trza głosić
Korba nie chce w to uwierzyć.

Naoczne zeznanie świadka najwyraźniej to za mało

A spróbowałby ktoś nie chcieć

Re: Jak dbano o pracowników budujących Warwick
Grzes55555 pisze:Przy budowie Sali Królestwa w Chełmie każda rodzina musiała zapłacić koszt podzielony i nikt nie pytał czy ktoś ma czy nie ma.
Ja się z czymś takim nie spotkałam, ale jak widać "co kraj to obyczaj"i starsi sprawę przeforsowali. Zazwyczaj proszą głosicieli aby każdy rozważył ile może wnieść swojego wkładu i skoro podjął się takiego zobowiązania, to powinien wpłacać pieniądze w terminie, niektórzy brali pożyczki, bo tak zadecydowali. Od tego zależało jaką pożyczkę na budowę sali brał zbór. Tak było dawniej, nie wiem czy się coś zmieniło.
Re: Jak dbano o pracowników budujących Warwick
Datsun pisze:Grzes55555 pisze:bo świat się dzieli na tych wierzących i tych którym trza głosić
Korba nie chce w to uwierzyć.![]()
Naoczne zeznanie świadka najwyraźniej to za mało![]()
A spróbowałby ktoś nie chcieć
Wszędzie znajdą się tacy, którzy wiedzą że nic nie ma za darmo i trzeba być odpowiedzialni i wspierać zbór, jeśli się do niego chodzi, ale i będą tacy co myślą że wszystko spada z nieba, nic na siłę...no ale Grześ mówi o swoim podwórku, nie widzę powodu aby Mu nie wierzyć, widać nie było skarg i starsi robili co chcieli.
Re: Jak dbano o pracowników budujących Warwick
korba pisze:Dawniej były tzw. anonimowe deklaracje. Głosiciele wiedząc o inwestycji anonimowo na kartkach deklarowali jaką kwotę mogą wrzucać do skrzynki. Na tej podstawie starsi określali miesięczną ratę pożyczki do spłacenia. Podawali ją w rezolucji finansowej dla zboru. Jeśli przeszła to co miesiąc z kasy zboru tyle było przekazywane do Nadarzyna. I tyle.
Nie było żadnych rozliczeń osobistych. Przecież za to groziły (i dalej grożą!) konsekwencje, gdyby fiskus się zorientował. Wszystko musi działać na zasadzie dobrowolności i anonimowości.
Grześ podaje tzw. 'głodne kawałki'.
Ciekawe, ze masz tak szczegółowe informacje na temat, jak było dawniej. Jak na zainteresowanego - dość nietypowe. Pilnuj się, Korba, bo wydaje mi się, ze zbyt się odsłaniasz. Masz za zadanie trollowac to forum, prawda?
Zapraszam na www.jwpomoc.pl
- Grzes55555
- Posty: 637
- Rejestracja: czw wrz 24, 2015 10:17 pm
Re: Jak dbano o pracowników budujących Warwick
za tak zwanego komunizmu była budowa.
- Grzes55555
- Posty: 637
- Rejestracja: czw wrz 24, 2015 10:17 pm
Re: Jak dbano o pracowników budujących Warwick
Iskierka pisze:Grzes55555 pisze:Przy budowie Sali Królestwa w Chełmie każda rodzina musiała zapłacić koszt podzielony i nikt nie pytał czy ktoś ma czy nie ma.
Ja się z czymś takim nie spotkałam, ale jak widać "co kraj to obyczaj"i starsi sprawę przeforsowali. Zazwyczaj proszą głosicieli aby każdy rozważył ile może wnieść swojego wkładu i skoro podjął się takiego zobowiązania, to powinien wpłacać pieniądze w terminie, niektórzy brali pożyczki, bo tak zadecydowali. Od tego zależało jaką pożyczkę na budowę sali brał zbór. Tak było dawniej, nie wiem czy się coś zmieniło.
Iskierko,
Dokładnie, i na ,,bezczelnego" te pieniądze wyciągano słowami - ,,Jak nie masz to pożycz". Było to nieuczciwe wobec osób biedniejszych że koszty budowy sali podzielono na równo podczas gdy nie każdy miał taki sam dochód. Na domiar złego podczas gdy moja babcia była już nie młodą osobą ale ostro pracowała nosząc piach do zaprawy murarskiej bezczelnie jej powiedziano - ,,A siostra to może co najwyżej zupy zjeść"...
Oto ,,przepiękny" przykład starszych

Choć wtedy byłem małym dzieckiem już zauważałem ,,boskość Bożej organizacji".
Re: Jak dbano o pracowników budujących Warwick
korba:
...A po spłaceniu pożyczki obiekt I TAK STAWAŁ SIĘ WŁASNOŚCIĄ WTS. Doprawdy świetny interes, bez podatków, ZUSu i wynagrodzenia dla pracowników. Nie widzisz tego ?
Dawniej były tzw. anonimowe deklaracje. Głosiciele wiedząc o inwestycji anonimowo na kartkach deklarowali jaką kwotę mogą wrzucać do skrzynki. Na tej podstawie starsi określali miesięczną ratę pożyczki do spłacenia. Podawali ją w rezolucji finansowej dla zboru. Jeśli przeszła to co miesiąc z kasy zboru tyle było przekazywane do Nadarzyna.
...A po spłaceniu pożyczki obiekt I TAK STAWAŁ SIĘ WŁASNOŚCIĄ WTS. Doprawdy świetny interes, bez podatków, ZUSu i wynagrodzenia dla pracowników. Nie widzisz tego ?
- Grzes55555
- Posty: 637
- Rejestracja: czw wrz 24, 2015 10:17 pm
Re: Jak dbano o pracowników budujących Warwick
Dokładnie, a pieniądze na budowę zbierano z ręki do ręki, bez podatku od darowizny. Ciało kierownicze zadbało żeby nie udowodnić wpłat bo jak nie masz papierka o wpłacie to kto uwierzy że wpłaciłeś coś? Idealny biznes- jak zarobić ale się nie narobić.
A deklaracje nie były anonimowe bo na tzw owocu się wpisywało kwotę zadeklarowaną. Tak było w latach 80-tych
A deklaracje nie były anonimowe bo na tzw owocu się wpisywało kwotę zadeklarowaną. Tak było w latach 80-tych
Re: Jak dbano o pracowników budujących Warwick
Ann78 pisze:korba pisze:Dawniej były tzw. anonimowe deklaracje. Głosiciele wiedząc o inwestycji anonimowo na kartkach deklarowali jaką kwotę mogą wrzucać do skrzynki. Na tej podstawie starsi określali miesięczną ratę pożyczki do spłacenia. Podawali ją w rezolucji finansowej dla zboru. Jeśli przeszła to co miesiąc z kasy zboru tyle było przekazywane do Nadarzyna. I tyle.
Nie było żadnych rozliczeń osobistych. Przecież za to groziły (i dalej grożą!) konsekwencje, gdyby fiskus się zorientował. Wszystko musi działać na zasadzie dobrowolności i anonimowości.
Grześ podaje tzw. 'głodne kawałki'.
Ciekawe, ze masz tak szczegółowe informacje na temat, jak było dawniej. Jak na zainteresowanego - dość nietypowe. Pilnuj się, Korba, bo wydaje mi się, ze zbyt się odsłaniasz. Masz za zadanie trollowac to forum, prawda?
Korba jest jak to sami świadkowie nazywają "wiecznie zainteresowany", więc pamięta z dawnych czasów to i owo. Ostatnio jednak zrobił postępy i jest głosicielem. Hej, a chrzest kiedy?

Pytam grzecznie i bez sarkazmu.

Wróć do „Wydarzenia z kraju i ze świata”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości