Pstryk Provolone pisze:Ja uważam, że Pismo Święte powinno być autorytetem do celów osobistych. Aby na jego podstawie dokonywać przeobrażenia swojej własnej osobowości. Pamiętam taką relację z biblii, gdy ktoś zapytał Jezusa: "nauczycielu, kto jest moim bliźnim?". Pamiętam, jak niektórzy (głoszący ewangelię) kiedyś wyjaśniali mi, że we wszystkich ludziach trzeba dopatrywać się potencjalnego bliźniego. I że nie można z góry przekreślać ludzi np z innych kręgów religijnych. Jak dobrze, że nie dałem sobie takich słów zakodować w głowie..
Pismo Święte jest autorytetem, a przynajmniej powinno być dla nas ze względu na to, że jest Bożym Słowem. Ale nie jest tylko dla nas "Poradnikiem dobrego wychowania" abyśmy mieli poprawne relacje z bliźnimi.
Temat, który poruszyłam, dotyczy wyjaśnienia, w jakiej sytuacji zastosować powyższy werset z Galatów o "innej ewangelii". Pytania jakie zadałam nie są w celu "czepiania się" ale wyjaśnienia, ponieważ jak widzę różnie ten werset i w różnych sytuacjach jest stosowany.
Dla przykładu - Rzym 14 rozdział. Wspomina o ludziach "słabych w wierze", o "jedzeniu pokarmów", o tym,że ktoś robi różnicę "między dniem a dniem", o "zachowaniu swojego przekonania w sprawie jedzenia".
Niektórzy wykorzystują ten rozdział, a szczególnie pierwszy werset, na potwierdzenie, żeby nie osądzać drugiego, który ma inne poglądy. Ale w tym rozdziale wogóle nie chodzi o poglądy doktrynalne czyli że, każdy ma "swoją ewangelię jedynie słuszną". Możemy się więc zagalopować żonglując wersetami i tym samym trochę zniekształcić przesłanie tego, co w danym wersecie czy kontekście powiedziano.
