korba pisze:Datsun pisze:Tak więc w skrócie mówiąc Pan Jezus po śmierci najpierw był w Raju, a potem poszedł do hadesu i tam najprawdopodobniej zwiastował duchom zmarłych o czym mówi cytowany wcześniej tekst z listu 1 Piotra 3:18-20. Zmartwychwstanie to połączenie ducha z ciałem. W przypadku Pana Jezusa, który zmartwychwstał jako pierwszy, było to ciało uwielbione (Fil.3:21).
No to się nachodził, tylko, że... wprowadzasz trochę zamieszania:
"Nachodził się"?

korba pisze:1. Skąd wiesz, że Jezus głosił 'duchom zmarłych' skoro tekst z 1 Piotra 3:19 podaje raczej: 'W tym też stanie poszedł i głosił duchom będącym w więzieniu'. Piotr nie wspomina, że to duchy zmarłych. A ty skąd wiesz?
Jak to Piotr nie wspomina?

1 Piotr. 4:6
6. W tym celu bowiem i umarłym głoszona była ewangelia, aby w ciele osądzeni zostali na sposób ludzki, ale w duchu żyli na sposób Boży.
(BW)
korba pisze:
2. No i zasadnicza sprawa, jeśli dobrze cię zrozumiałem, w chwili śmierci umarło tylko ciało ale duch cały czas żył i sobie wędrował od raju do hadesu. Potem w chwili zmartwychwstania dołączyło do ducha Jego ciało. Zgadza się? Dobrze cię zrozumiałem? Tylko, że dalej jest problem... bo Piotr zaznacza, że Jezus został OŻYWIONY W DUCHU. Jak można ożywić coś, co cały czas żyło...? Kiedy Jezus jako duch został ożywiony?
Dobrze wszystko zrozumiałeś i masz szacun za coś, a mianowicie że starasz się zrozumieć czyjeś stanowisko chociaż się z nim nie zgadzasz. I o to chodzi. Nie musimy się zgadzać ale spróbujmy się chociaż zrozumieć, prawda?

Odnośnie Twojego zapytania.
Słowo "ożywiony" to greckie słowo "dzo opoieo": ożywić, przywrócić do życia, wskrzesić, ocucić (Konkordancja Stronga, słowo nr.2227).
Rozumiem to w ten sposób:
Pan Jezus w chwili śmierci oddał swojego ducha Ojcu (Łuk.23:46). Zaraz po śmierci poszedł do hadesu o czym wspomina Pismo (Dz.Ap.2:27). W hadesie duchy zmarłych śpią ale jak w każdym śnie można się na chwilę obudzić lub ocknąć i być może taką właśnie chwilę opisuje Pan Jezus w opisie o bogaczu i Łazarzu. Pan Jezus poszedł do hadesu nie spać i odpoczywać ale działać i "ożywiony w duchu" lub jak też oddają inne przekłady "powołany do życia Duchem" (BT) jako w pełni żywa istota duchowa głosił umarłym Ewangelię i pokonawszy śmierć (2 Tym.1:10) poszedł do Raju.
korba pisze:
Jak dla mnie to znów rozminięcie się w czasie. Wciąż nie wiadomo, gdzie był Jezus przez te trzy dni.
Jak to nie wiadomo...
Wszystko wiadomo, tylko trzeba czytać i uwierzyć w to co na ten temat uczy Biblia.

Są rzeczy tylko pozornie sprzeczne. Biblia nie uczy, że Pan Jezus był trzy dni w hadesie i trzy dni w Raju. Przeczytawszy uważnie widzimy, że jeszcze tego samego dnia gdy umarł poszedł do Raju i że po śmierci był w hadesie. Nie ma więc sprzeczności, kwestia tylko chronologicznego zrozumienia i konfrontacji ze wszystkimi fragmentami Biblii, które cokolwiek o tym mówią.