Datsun pisze:Olaf pisze:(...)
1 300 000 (odeszło w sumie) - 500 000 (w tym zmarło) = 800 000 (odeszło po odliczeniu zmarłych) - 550 000 (wykluczonych) = 250 000 nam "gdzieś wcięło" w ciągu 11 lat.
Czy na tą chwilę mamy jakiś konsensus Datsun? Jeśli tak, przechodzę dalej.
Brzmi wszystko logiczne. Nie mogło jednak "wciąć " tak dużej liczby.
Zgadza się, nie mogło "wciąć". Skoro nie jest ona uwzględniona w przeciętnej liczbie głosicieli no to gdzieś być musi. No i jest. Aby to dostrzec zejdźmy nieco na ziemię, czyli określmy powyższe liczby w skali roku.
1 300 000 (odeszło w sumie) / 11 lat = 120 000 po zaokrągleniu w górę.
500 000 (w tym zmarło) / 11 lat = 45 000 prze zaokrągleniu nieco w dół (a więc i tak na Twoją korzyść)
800 000 (odeszło po odliczeniu zmarłych) / 11 lat = 75 000 po zaokrągleniu w górę (na Twoją korzyść, wszak w Twej narracji mamy mowę o masowych odejściach)
550 000 (wykluczonych) / 11 lat = 50 000
250 000 nam "gdzieś wcięło" / 11 lat = 25 000 po zaokrągleniu mocno w górę (cały czas na Twoją korzyść)
A zatem rocznie po zaokrągleniach na Twoją korzyść:
120 000 (odeszło w ciągu roku) - 45 000 (w tym zmarło) = 75 000 (odeszło po odliczeniu zmarłych w ciągu 1 roku)
75 000 - 50 000 (wykluczonych w ciągu 1 roku) = 25 000 "gdzieś wcięło" w ciągu jednego roku.
25 000 nie ma ujętych w przeciętnej liczbie głosicieli, nie ma w wykluczonych, więc gdzie są? Zwróć uwagę na to, co mówił Bobo
viewtopic.php?f=29&t=2008&start=40#p25024korba pisze:2. Ponadto ci co nie zdają sprawozdania przez co najmniej pół roku wypadają ze statystyk ale wcale to nie oznacza, że odeszli od świadków, zdecydowana większość wciąż się z nimi utożsamia.
Jak mnie tu Natan zapewniał, Bobo to nie byle kto, więc z pewnością wie co mówi.
Są oni liczeni na Pamiątce. Czyli trzeba wziąć pełną statystykę pod uwagę.
*** syr17 s. 2 Najważniejsze dane z roku 2017 ***
Liczba Oddziałów: 90
Liczba krajów: 240
Liczba zborów: 120 053
Liczba obecnych na Pamiątce: 20 175 477
Liczba spożywających emblematy: 18 564
Najwyższa liczba głosicieli: 8 457 107
Przeciętna liczba głosicieli: 8 248 982
Procent wzrostu w stosunku do roku 2016: 1,4
Liczba ochrzczonych: 284 212
Przeciętna liczba pionierów pełnoczasowych: 1 249 946
Przeciętna liczba pionierów pomocniczych: 439 571
Liczba godzin spędzonych w służbie: 2 046 000 202
Przeciętna liczba studiów biblijnych: 10 071 524Oczywiście na Pamiątce mamy
przeciętna liczba głosicieli, bo ową bierzemy pod uwagę w naszych rachunkach, jak i
przeciętna liczba studiów biblijnych, która również jest na Pamiątce.
20 175 477 (obecnych na Pamiątce) - 8 248 982 (przeciętna liczba głosicieli) = 11 926 495
11 926 495 (obecnych na Pamiątce po odliczeniu obecnych na niej głosicieli) - 10 071 524 (przeciętna liczba studiów biblijnych) = 1 854 971 "z ulicy" w ciągu jednego roku.
A zatem te 25 000, które "gdzieś wcięło", to kropelka ginąca w obecnych na Pamiątce, po odliczeniu aktywnych głosicieli i studentów. Ba! Do tego trzeba jeszcze doliczyć przychodzących na Pamiątkę wykluczonych, a jest ich wielu, jeśli nie większość. To bywa różnie i może być płynne, gdyż jeden zaczyna na zebraniach pojawiać się natychmiast, drugi jeszcze w tym samym roku, trzeci w roku następnym a jeszcze innemu zajmie trzy lata, a są i tacy, którzy już nie wracają. Skoro ustaliliśmy liczbę wykluczonych na około 50 000 rocznie, no to z uwagi na ową płynność niech kompromisem będzie, że te 50% z nich na owej Pamiątce jest liczonych. A zatem:
1 854 971 (obecnych na Pamiątce, po odliczeniu aktywnych głosicieli i studentów) - 25 000 ("gdzieś wcięło") - 25 000 (wykluczonych z 50 000 przychodzących na Pamiątkę) = 1 804 971. Zaokrąglając cały czas w Twoją stronę, 1 800 000 "z ulicy", czyli w większości jakaś rodzina, znajomi z pracy i gdziekolwiek, no i rzeczywiście z ulicy, z zaproszeń na ową Pamiątkę. Coś w tym musi być, bo patrząc na statyki z roku na rok, rośnie liczba nie tylko głosicieli czy przychodzących na Pamiątkę, ale i owych studiów biblijnych.
Datsun pisze:Nie wziąłeś pod uwagę też pewnego faktu.
Dużo osób nie jest wykluczanych ale uznaje się ich, że odeszli z własnej woli ale "traktować należy ich za wykluczonych". Tak było np. ze mną oraz wieloma innymi ludźmi . Nie mieli żadnych w swoim zrozumieniu biblijnych podstaw do wykluczenia ale zwyczajnie chcieli się pozbyć.
Przypomina to trochę ludowe przysłowie: " jak chcesz uderzyć psa to kij zawsze się znajdzie ".
Więc jest to tak: nie umarł, nie wykluczono i..
nie ma.
Nie omieszkali niezwłocznie powiadomić WKU, bo niedługo potem przyszło pocztą wezwanie do odbycia obowiązkowej służby wojskowej.

Skoro "traktować należy ich za wykluczonych", no to gdzie myślisz owi w statystykach są ujęci? Jako przychodzący na Pamiątkę? Nie ma Cię na niej, nie ma wśród przeciętnej głosicieli, więc skoro dostałeś wezwanie z WKU... trafiłeś do wykluczonych. Jest to poprzedzone jakąś próbą kontaktu z Tobą. Unikasz takowego? Wywiad środowiskowy i spokojnie znajdzie się w nim dwóch z braci z którymi rozmawiałeś, i którzy potwierdzą, że "myśli Twoje nie są już myślami Jehowy". Innymi słowy, zaocznie wywalony. Spróbuj wrócić. Bez podania się nie obędzie.
No, ale skoro już o odstępstwie mówimy i fakcie, że wliczani są oni do wykluczonych, no to spróbujmy policzyć, ile was rocznie z powodów doktrynalnych odchodzi. Co prawda wcześniej mówiłem, że nie da się tego policzyć, no ale dla potrzeb tego tematu mimo wszystko zróbmy to "pi razy drzwi".
*** w88/1 s. 13 ak. 13 Oddychanie „powietrzem” tego świata grozi śmiercią! ***
Ze świeckimi poglądami na życie seksualne i w ogóle moralność stykamy się na co dzień. Wielu mówi: „Cóż w tym złego, gdy się popełni cudzołóstwo, wyda na świat nieślubne dziecko lub uprawia homoseksualizm? To, co robimy, jest normalne i odpowiada naszej naturze”. Czy owo „powietrze”, a więc duch świata, wywiera jakiś wpływ na lud Jehowy? Niestety, w roku służbowym 1986 trzeba było wykluczyć ze zboru chrześcijańskiego aż 37 426 osób, i to głównie za niemoralność. Jeszcze większą liczbę głosicieli napomniano z powodu takich czynów, nie zostali jednak usunięci ze zboru, gdyż okazali szczerą skruchę (Prz. 28:13).Czyli wygląda na to, że "nagi instynkt" jest sporym problemem i dotyczy większości wykluczeń, a nawet za to samo napomina się jeszcze więcej, niż wykluczeń ogółem. A zatem z owych 50 000 wykluczonych należy przyjąć, że niemoralność to jakieś 65%, i to będzie absolutne minimum skoro jest to głównym powodem wykluczeń. Do tego trzeba będzie doliczyć jakieś inne sytuacje, może jakieś kradzieże, narkotyki, oszustwa np. finansowe i takie tam... 15%. A zatem z owych 50 000, 80% nie ma związku z odstępstwem. Pozostające 20%, czyli max 10 000 może coś z tym wspólnego już mieć. A że mocno zaokrąglałem w Twoją stronę, no to może to być nawet między 5 000 a 10 000. Czy to jakieś masowe odejścia, o których atmosferze czytam w tym temacie? To jest mikronik. Max 10 000 odejść z powodów doktrynalnych rocznie... na całym świecie. Jeśli porównamy to z liczbą ochrzczonych rocznie... a przecież oni przychodzą do WTS też z powodów doktrynalnych. Wszak musisz odrzucić Trójcę itd.
Kwestią będzie tylko to, że owa garstka odstępców stara się docierać poprzez różne media, internet - na przykład wabiąc szyldem "dla obecnych i byłych" - pikiety pod miejscami zgromadzeń i... robią atmosferę ogromnej siły, wręcz masy... jaka ma rzekomo z tych samych powodów odchodzić i najlepiej jeszcze napompować to do 1 300 000 przez ostatnie 11 lat.
viewtopic.php?f=46&t=682&start=390#p24328Datsun pisze:Podobnie jest z wieloma innymi naukami świadków Jehowy, które omawia się na naszym forum. Nic dziwnego, że olbrzymie ilości ludzi stamtąd odchodzi ponieważ widzą jak ich się okłamywało i manipulowało.
Prawda jednak będzie wyglądać zupełnie inaczej.
No dobra. Ty masz tam widzę jakieś pytanie administracyjne do mnie widzę... Ja nie Bobo, nie zignoruję go.
